oranzadka-angel

Bylam dzisiaj w Studiu..siajnie bylo..wrecz super..spotkalam kilka kolezanek .np.niunie,bajere,zete,xenare,lize...itp...i bawka.. wytanczylam sie tak ze jestem teraz zmeczona zdeczka...wrocilam do domu i mi humor zgasl...wtajemniczeni wiedza czemu....... ale tez jestem calkiem wesola..bo juz sa o wiele mniej moje koFFane przyjaciolki blizniaczki zle koFFam was...Hmm mam nadzieje ze baFFka taka jak dzisiaj byla w studiu bedzie w sobote ...a nawet jeszcze wieksza... z dnia na dzien jest coraz ladniejsza pogoda...wkoncu trzeba sie na basenik wybrac... dobra narazie juz koncze papapatki

Hmmm wiecie co dzisiaj doszlam do wniosku ze zycie jest calkiem siajne..wiecie no kazdy ma problemy itd. ale bez nich tzn. bez problemow by moglo byc nudno..co to by bylo gdyby wszyscy mieli idealne domy idealna rodzine sami byli idealni mieli duzo kasy i wszystko sie idealnie wiodlo?? oczywiscie na poczatku byloby fajnei..ale jednak po pewnym czasie by mysleli zeby miec tylko wiecej pieniedzy .no bo wiecie  ukochany/-a w zasiegu reki i zadnych problemow...a takiwe zycie jakie jest.. no coz mamy problemy nie jeden nastolatek a nawet dorosly czlowiek chcial sie zabic...ale to jest chyba po to zebysmy mogli ksztaltowac swoj charakter.. by moc byc silnym i stawiac opor problemom.. i  wkoncu zdobyc to czego sie pragnie[np. chlopaka]... dojsc do celu..Wiec mysle ze to wszystko tak powinno byc..chociaz jest duzo sytuacji ktorych nie powinno byc wogole..takie jak wojny...umierajacy ludzie na innych kontynentach..przez temperature lub brak jedzenia...ale dobra koncze.. W kazdym razie kazdy ma rozne cele i czasem warto  troche cierpiec i czekac zeby pozniej moc byc szczesliwym..pozdrawiam

Hmmm zmula dzisiaj byla niesamowita... jak to zawsze w niedziele.. no tyle ze popoludniu poszlam do emi...a pozniej wrocilam do domu sluchalam muzyki i czekalam az mnie wpuszcza na neta ... bleee wkoncu cos  kolo 22.30 komp zostal zwolniony i sopie spokojnie zasiadlam przed monitorem :D Teraz gadam  na GG.. i szukam jakichs fajnych rzeczy na stronke..i jak narazie znalazlam zegarek kursor i jakies tam inne.. hmmm teraz to musze wstawic..pozdrawiam..papa

Renache ... pisze ta notke specjalnie dla Ciebie..jak wczoray przeczytalam notke na twoim blogu...bardzo sie balam o ciebie.. balam sie zeby nie bylo juz za pozno ..naprawde nie powinnas sie zabijac..mash cale zycie przed soba wielu chlopakow i w ogole..mowie ci nie przejmuj sie niczym...zaFFshe miej usmiech na buzce...oo taki --->i prosze nie rob nigdy wiecej czegos takiego..bo to jest bezsensu...bo przez tabletki sopie zdrowie  zniszczysh.. a w najgorszym przypadku.... nie no w kazdym razie JA CI NIE POZWALAM....bardzo Cie lubie jestes super ...nie znam cie tak dopshe ale cie i tak lubie bo jestes coOool Papapapatki ...Caluje

Hmm wstalam okolo 12.... chwile cos tam czytalam...weszlam na neta..pozniej bylam u Czarnego Aniola... Hmm.. o 16.16 mielismy miec autobus...ktorym mielismy jechac do studia..ale przelozyli na 16.12 .. a my oczywiscie tak na ostatnią chwile..i nie zdazylismy....nie chcialo nam sie czekac godzine na nastepny.. ani wracac do domu zeby nas zawiezli autkiem..wiec poszlismy na piechte ... szlismy z godzine:D po drodze piwko itp. :D:D:D Wkoncu doszlismy..chwile siedzialam z jedna kolezanka pozniej z druga pozniej znow z aniolem i jego kolega..pozniej troche  niekontaktujaca lezalam sopie przy jakims stoliq.. kolo mnie jakis koles:D:D:D bueheheh...Pozniej wyszlam ze studia i poszlam na przystanek..i wsiadlam do zlego autobusu..mowie ze prosze bilet do.... a koles,,gdzieee?? to inna trasa przeciez'' a ja taka zazenowana wysiadlam :D:D buhehehe jak zwykle przypal :D... hmmm oki konczem pisac.....

†eraz jes†em happy.... †eraz....... BUHAHAHAHAHAHA